Edward Fiszer "Miejsce urodzenia"
Był smukły, jasny i posępny – długo nie mógł się wydobyć z oszołomienia wywołanego straszliwym ciosem wrześniowej klęski i nie mógł pogodzić się z faktem, że oto znalazł się w obozie jeńców. Tam właśnie w Woldenbergu [...] spotkaliśmy się w roku 1940 [...].
Ale wszyscy, którzyśmy się z nim zetknęli, nie mieliśmy wątpliwości, że oto na naszych oczach formuje się prawdziwy, szczery poeta.
Andrzej Nowicki
Ten czy ów podśpiewując "Jutro będzie dobry dzień" czy "Przyjedź, mamo, na przysięgę", nie wiedział najczęściej, że właśnie Fiszer jest jednym z twórców Opolskiego Festiwalu Piosenki. [...] Ale Edward zaczynał swoją twórczość jako poeta. I poetą był w każdym uprawianym przez siebie gatunku literackim.
Tadeusz Kubiak
|