Akwedukt. Oficyna Wydawnicza Klubu Muzyki i Literatury we Wrocławiu
rok założenia: 1999 Każda książka w Akwedukcie jest źródłem.
Od ponad 20 lat Akwedukt publikuje poezję, wspomnienia, opracowania krytyczno- -naukowe, albumy fotograficzne, tłumaczenia – w przeświadczeniu o wartości słowa, dbając o różnorodną i interesującą dla czytelników ofertę wydawniczą. Poszukiwanie autorek i autorów wrażliwych, wnikliwych, oryginalnych, niezależnych, dokładność edytorska, piękna szata graficzna – wynikają z przekonania, że literatura jest dobrem kultury, jej bogactwo, płynące z wiary i odwagi, tworzą książki i ich czytelnicy.
To wszystko, co w tomiku Melodia opętania Uli Małgorzaty Benki zostało napisane […], to ciąg napierających na siebie obrazów, skojarzeń różnych treści, także refleksji o sprawach realnych, symbolicznych czy odniesień do mitów. Ten zestaw zyskuje wagę uniwersalnego znaczenia. Takiego szczególnie, które daje muzyka. […]
Benka prowokuje. Czasami bulwersuje wyrazistością formuł. Panuje nad summą swojego widzenia, summą wtajemniczenia, swoją wizją, wiedzą ezoteryczną, radykalnymi, niekiedy obrazoburczymi konkluzjami, zmiennością rytmiczną. Ustala logikę rozumowania.
Ciemna baśń, Czesław Sobkowiak
Muzyka wnika w poezję, staje się jej częścią. Którędy wnika? W jaki sposób przekazuje zmysłowość? Może w akcie rozkoszy, może w akcie śmierci. Ale zawsze jest czernią i bielą, czernią rozkoszy i bielą śmierci, czernią śmierci i bielą rozkoszy. Otwiera mięso życia kluczem wiolinowym, kluczem do przekręcania, kluczem do wskazywania, kluczem altowym, tenorowym, basowym, kluczem kluczy. Jakoś musi się dobrać do tego, co po drugiej stronie.
Kosmos Urszuli Benki, Krzysztof Rudowski
Urszula Małgorzata Benka ''Pasja Jezusa z Nazaretu''
"Usnąć
W słabość ciała się wtulić jak w nicość sprzed narodzenia"
Już ten pierwszy wers poematu "Pasja Jezusa z Nazaretu" Urszuli Małgorzaty Benki uskrzydla, zachwyca i oszołamia. Brzmi jak najpotężniejsze zaklęcie niwelujące granice między tym, co doczesne, a tym, co wieczne. Zaklęcie niwelujące czas i przestrzeń - ograniczenia egzystencji. Julio Cortazar w "Prozie z obserwatorium" napisał: "W każdym krwiobiegu cicho krążą klucze paktu z tym, co otwarte. Ale człowiek pije i wylewa krew pośród wrzasków teraźniejszości i nawrotów przeszłości, i tylko niewielu poczuje w swoim pulsie zew rudowłosej nocy (...) ". I jest to też najlepszy komentarz do poematu Urszuli Małgorzaty Benki, która absolutnie genialnie, z maestrią i poetycką finezją najwyższej próby sportretowała te nawroty przeszłości i wrzaski teraźniejszości na tle i w obliczu bezgranicznego, pulsującego życiem Absolutu.
Janusz Jaroszewski
Do ręki dostajemy liryczny apokryf – rejestr czegoś bardzo nieuchwytnego i trudnego w opisie. Jeśli znaczenie religijności ujmiemy jako więź, wówczas poemat ten okaże się próbą lirycznej inkarnacji postaci z Pisma. To nie jest wcielenie dosłowne. To emanacja masek.
Piotr Lamprecht
Zaproponowany przez Autorkę obszerny zbiór wierszy zawiera szereg ważnych wątków myślowych i towarzyszących im strategii podawczych. Do najważniejszych należy tutaj zapewne konwencja prawdomówności. Monologi formułowane przez bohaterów związanych sercem ze skromną i stosunkowo małą efektowną ziemią Podlasia, a głównie ze wsią tego regionu, budowane są w sposób ograniczający wyrazistość ich kreacyjnego charakteru. Odbywa się to m.in. poprzez odwoływanie się do zasady szczerości. Tendencja ta znalazła szczególny wyraz w tytule zbioru i w odpowiadającym mu metatekstowo niewielkich rozmiarów utworzone. "Ja" liryczne podkreśla w nim, że docieranie do prawdy możliwe jest w specyficznym okresie doby, w ciszy i skupieniu pory przedwieczornej, wśród falujących zbóż, z dala od zgiełku miasta. Inną cechą tej poezji jest jej antyurbanizm, bardzo wyraźny m.in w utworze "złudzenie nie tylko Tadeusza Paipera", będącym polemiką z ideami zawartymi w tekstach przedstawiciela Awangardy Krakowskiej, z obecnym w nich optymistycznym kultem "miasta-masy-maszyny".
Mirosław Olędzki
28 wierszy Marianny Bocian w interpretacji Bożeny Adamek i Danuty Bednarek